W sobotę 16 września na autostradzie A1 koło Sierosławia zderzyły się dwa samochody osobowe. Samochód marki BMW wjechał z dużą predkością w auto KIA które od razu stanęło w płomieniach. Niestety pasażerom nie udało się wydostać z samochodu.
W drugim pojeździe marki BMW jechały trzy osoby którymi zajęło się pogotowie ratunkowe. Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratury.
Według relacji świadków którzy znaleźli się jako pierwsi na miejscu wypadku widok był niezwykle przerażający.
„To straszne. Widziałem to na żywo. Wrak tego auta, wszędzie na autostradzie ubrania, buty, poduszki dziecka, coś ogromnie strasznego. Łzy się same cisnęły do oczu”, „Byliśmy jako jedni z pierwszych osób, które się zatrzymały, ale byliśmy na przeciwnym pasie. Równocześnie z nami zatrzymali się panowie z busa, którzy próbowali ugasić auto. Dosłownie widziałam, jak pomarańczowe światła zaczęły odbijać się po całej ulicy po barierkach. Coś okropnego.” – słowa jednego ze świadków zdarzenia. Źródło: motofilm.pl
Aktualizacja
Jak ustalono sprawcą wypadku jest Sebastian M. za którym został wydany list gończy. Opini publicznej został udostępniony wizerunek Sebastiana M.
Eksperci zajmujący się rekonstrukcją wypadków ustalili, że Sebastain M. przed samym wypadkiem poruszał się z zawrotną prędkością 315 km/h. Ustalono również, że w momencie zderzenia z KIA, samochód BMW jechał 253 km/h.
4 października 2023 roku Sebastian M. został zatrzymany na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich